Moja koleżanka z pracy przeszła całą kolonoskopię na żywca- bo była sama samochodem i nie mogła dostać znieczuelnia. Faktycznie, mówiła że ból na zakrętach straszny. Co do tego pokazu- o ile to nie jest zmyślone- to faktycznie, ta dziewczyna musiała być trochę sadomaso
i podejrzewam że jej sporo musieli zapłacić. Ciekaw jestem czy mogła "wypierdzieć"nadmiar powietrza i czy jej masowali brzuszek...ta moja koleżanka mówiła że to niby trochę ogranicza ból.